| 
 Stefan Wyszyński – Prymas Tysiąclecia 
 
 
 
 | 
| 
 
 Od kilku miesięcy szykowaliśmy się do tej wizyty. Wczoraj 16 lipca odwiedziliśmy „Zupę w Kato” prowadzoną przez Wspólnotę Dobrego Pasterza w Katowicach. 
 Niebawem umieścimy tu film ilustrujący naszą wyprawę do Katowic W tym celu Marek przygotował przepis na zupę „krupnik”. Jak zwykle wsad mięsny (10 kg schabu) i chleb pochodziły z naszych Biedronek, które obsługujemy we współpracy z Podkarpackim Bankiem Żywności w Rzeszowie. Pozostałe składniki oprócz zieleniny, którą dostaliśmy od Bernatki, Izy i Amelki kupiliśmy po drodze. W Biedronce w Pilźnie zaopatrzyliśmy się w: marchewkę, cebulę, seler, por, czosnek, śmietanę. kaszę i przyprawy a w Lidlu w Tarnowie ziemniaki i pietruszkę. Ceny ziemniaków oszalały i poszybowały do 4zł za kg. W samochodzie wieźliśmy do Katowic również domowe soki, przeciery, suszone prawdziwki, suszoną paprykę i suszone cytrusy do herbaty a także worek męskich ubrań od sąsiadek Bernatki, Izy i Amelki. Zabraliśmy ze sobą kupione kiedyś i częściowo zasponsorowane przez dukielskiego szewca latareczki i ufundowane przez nas małe radio na baterie dla kogoś z pustostanów. „Zupa w Kato” gości w magicznym miejscu zwanym klubem „Wysoki zamek”. Mieści się w starej dzielnicy Katowic w jednej z tych kamienic-seniorek z czerwonej cegły. Przywitał nas gospodarz Marek, wyróżniający się w wyglądzie długą zadbaną brodą, pełnym ciepła spojrzeniem i bijącym na odległość spokojem. Miejsce niesamowite! Nikt nas nie pouczał jak przedszkolaków, którzy pierwszy raz weszli na salę. Bez zbędnego pośpiechu i nadmiernego dydaktyzmu i tak zrobiliśmy swoje. Marek kroił mięso i asystował szefowej kuchni w gotowaniu, a ja kroiłam warzywa, nazwijmy to „w drobną kostkę” ;). Podczas naszej pracy odbywała się próba przed koncertem zespołu muzycznego „Sega Band”. Nad wszystkim dyskretnie czuwali Ewa i Rafał a w kuchni dowodziła Bogusia w towarzystwie Aureliusza i Marka. Ku naszemu zaskoczeniu Ewa i Marek obdarowali nas dyplomem i firmowymi kubkami. To był gest, który zrobił na nas ogromne wrażenie bo w ten sposób doceniono nasze zaangażowanie i powiedziano nam zwykłe słowo „dziękuję”. Po wspólnej modlitwie pojechaliśmy na Skwer Przyjaciół z Miszkolca. Tam rozdaliśmy pod 170 osobom zupę i paczki żywnościowe. Było sporo osób starszych. Władze Miasta Katowice niestety pozostawiły osoby bezdomne w czasie pandemii na ulicy. Pustostany są natychmiast likwidowane, a noclegownie nie funkcjonują. Pozostają krzaki, ławki albo stary zepsuty samochód, w którym wegetują dwie osoby. Bieda i ubóstwo szaleją, zataczają coraz większe kręgi. Zamurowywanie okien na pustostanach to dla tych ludzi katastrofa, dodatkowo wzmocniona brakiem noclegowni i łaźni. Dziękujemy Ewie, Markowi, Rafałowi, Bogusi, Aureliuszowi i innym wspaniałym ludziom skupionym wokół wspólnoty Dobrego Pasterza. Dziękujemy za to, że potraktowali nas z szacunkiem, pozwolili uczestniczyć w pomocy osobom bezdomnym i ubogim. Do zobaczenia we wrześniu. Tego miejsca nie da się nie odwiedzić, a tej atmosfery przepojonej wzajemnym szacunkiem nie da się zapomnieć. Wkrótce Marek zacznie kisić żurek na wrześniowe gotowanie a ja poproszę moje wspaniałe koleżanki, by upiekły jak zwykle smaczne, domowe ciasta. A specjalnie dla Rafała przywiozę jeszcze trochę suszonych owoców cytrusowych do zimowej herbatki. Draganowa, 17 lipca 2020r.  kliknij w miniaturę 
 Przepis na krupnik: Przyrządzenie: | 
 Polecamy na naszej stronie i u naszych znajomych: 
 Nasze ostatnie działania: 
Rozdysponowaliśmy 
 POPŻ - działania niefinasowane POPŻ - działania niefinasowane Jak to robić? Jak pomagać i wspierać nie stygmatyzując? 
 Warsztaty dietetyczne 5 lipca 2022r. Krempna, Polany, Myscowa Lwów - Odessa 29 czerwca - 2 lipca 22' Debata z organizacjami pozarządowymi o pomocy humanitarnej | 
| 
 Wyślij pocztę do 
mwidurek@onet.eu 
z pytaniami i uwagami dotyczącymi tej witryny sieci web. |