„Włącz się w społeczną pomoc bliźnim.
   Otwórz się ku ubogim i chorym.
   Użyczaj ze swego.”

                                                                             Stefan Wyszyński – Prymas Tysiąclecia

 

O nas Nasze działania Aktualności Dla dobra wspólnego Trudny czas pandemii Pomoc dla uchodźców z Ukrainy Publicystyka Archiwum Procedury

Warszawski epizod

 

Strona główna W górę "A Pan jesteś cham i prostak" Niewidzialni Brukselka Władca i jego świta Spotkanie w Dukli czyli pasztetowa dal nieznajomego Bezdomny to nie gorący kartofel Gdzieś na Krakowskim Kazimierzu Głowa do góry i pierś do przodu Żeby trochę inaczej o Co mi dał mijający rok Nasze życie ma sens Warszawski epizod Święta to niekoniecznie czas radości Pomyślmy o tym Chwycić byka za rogi Przedświąteczne ble, ble, ble... Trudne sprawy Wstyd to kraść, Panowie! Gdybym Już niedługo może być za późno Pestka w arbuzie czyli miasto, które nie chce pomóc
 

 

Strona główna
W górę

 

 

 

Powrót do strony Publicystyka:

 

Warszawski epizod, czyli bardzo osobiście

Warszawski epizod po raz pierwszy.

Po raz pierwszy w latach 1976-80. Studia na Wydziale Pedagogiki, który jeszcze wtedy, przez pewien okres, mieścił się na Krakowskim Przedmieściu. Potem przeniesiono nas na Ursynów, by się pozbyć studentów z centrum. Na egzaminach wstępnych, jak dzisiaj pamiętam, biologia – piątka z wyróżnieniem a na języku polskim trudne pytanie, jak dla osoby spoza Stolicy – kazano mi porównać Warszawę z okresu Lalki Prusa z tą ówczesną z lat siedemdziesiątych. Jakoś poszło, chociaż mogło być lepiej.

Akademik na Zamenhofa tuż obok dzisiejszego Muzeum Polin. Pamiętam częste wycieczki Żydów z całego świata, którym pokazywałyśmy Muranów. Pamiętam spacerującą po Anielewicza fioletową Barbarę Wachowicz. Na Zamenhofa było sympatycznie, ale niestety musiałam go opuścić, bo zawsze miałam rogatą naturę. Najpierw manifestacje w Kościele Św. Anny, gdzie przed ołtarzem była wystawiona skrzynia, do której chętni wrzucali deklaracje przystąpienia do KOR’u. A pod kościołem szpaler ubranych jednakowo milicjantów z krótkimi parasolami, czyli ukrytymi pałkami. No i po mszy ostra jazda. My uciekający w tych wąskich uliczkach a oni za nami. Potem udowodniłam, że wybory do rady akademika zostały sfałszowane i ustawione. Wybory powtórzono a rozmowy „z panami” nie były przyjemne. Poznałam też tę ciemną stronę życia studenckiego. Zaprzyjaźniłam się z dziewczyną, dobrze wykształconą i bardzo ładną, która była luksusową, ekskluzywną prostytutką pracującą w Victorii. Czasem Jej pomagałam, jak miała doła i nie mogła już tego wytrzymać, to słuchałam a ona opowiadała.

Następnie była moja ciąża. I to był dobry moment by opuścić Zamenhofa. Jak ciąża, to oczywiście jakaś dobra, wyspecjalizowana placówka do prowadzenia ciąży. Za ostatnie grosze wybrałam Towarzystwo Świadomego Macierzyństwa na Placu Trzech Krzyży. A tam pani doktor od razu wyciągnęła zeszyt aborcyjny, bo jej zdaniem nie godziło się na pierwszym roku studiów zachodzić w ciążę. Jaka była oburzona moją odmową i trzaśnięciem drzwiami. Z tych nerwów kupiłam w Alejach Jerozolimskich pomarańcze i czekoladę i zjadłam je od razu.

Potem Żwirki i Wigury razem z Markiem jednak i tam nie spodobała się moja ciąża i wylądowaliśmy na Jelonkach. Przedtem jednak wyrzuciłam z pokoju kierowniczkę z dwiema „paniami z sanepidu”, które w mojej szafie szukały ulotek.

Jelonki. Cudowne miejsce. Ja, Marek i Wojtuś. Biedni, ale szczęśliwi studenci. Używane łóżeczko, używany wózek. Do porodu na Żelaznej jechałam tramwajem, w zielonym berecie i w zielonym płaszczu. Obok mnie siedział przerażony dwudziestoletni Marek, którego musiałam pocieszać, że będzie dobrze, chociaż sama cholernie się bałam bo miałam też zaledwie dwadzieścia lat. Na Jelonkach pamiętam zimę stulecia, kino, klub Karuzela, to jak wchodziłam, będąc w dziewiątym miesiącu ciąży przez okno do naszego pokoju. Mały Wojtuś jeździł z nami na zajęcia. Pewna pani profesor od psychologii klinicznej o imieniu Małgorzata nie wytrzymała i zapytała: studia czy bachor? Odpowiedziałam, że i to, i to. Na studiach poznałam sławy światowej pedagogiki i wspaniałą atmosferę Uniwersytetu Warszawskiego.

Epizod drugi, to powrót do Warszawy z racji uczestnictwa w Radzie Działalności Pożytku Publicznego. Muranów się nie zmienił, na Żwirkach jeszcze nie byłam, Jelonki dalej są oazą spokoju. Na dziedzińcu Uniwersytetu Warszawskiego studenci nie wiedzą co to ściana płaczu. Stary BUW nie jest już BUW’em. Dalej lubię siedzieć na ławce przed dawnym BUW’em i obserwować współczesnych studentów. Niestety potem nie mogę zjeść ciastka u Pomianowskiego, bo go już tam po prostu nie ma. Nie mogę też pójść na herbatę do Harendy, w której kiedyś byli sami studenci. Ślad zaginął też po ratującej nam życie „Pluskwie”. Zniknęły długie kolejki pod cukiernią Bliklego bo w jej miejsce uruchomiono kawiarnię.

Mimo wszystko, idąc Krakowskim Przedmieściem widzę siebie, studentkę na pierwszym roku, w zielonym berecie, trochę szaloną, zbuntowaną, zawsze uparcie dążąca do celu. To mi z niej pozostało do dzisiaj.

Z Markiem jesteśmy już od czterdziestu jeden lat i tyle lat ma nasz Wojtuś. Zielony beret zamieniłam na czarny, Warszawę odkrywam na nowo i na nowo się jej uczę.

 

© Mirka Widurek,
Draganowa, 27 grudnia 2019r..

 

Powrót do strony Publicystyka:

Polecamy

na naszej stronie i u naszych znajomych:

Archiwum 2015-2023

Nasze działania

 Karty Dobra

Karty Na Codzienne Zakupy

 

Bajki Babci Mirki

Pomoc dla Ukrainy

 

Nasze ostatnie

działania:

Rozdysponowaliśmy
Karty Dobra dla Seniorów

w edycji 2203/24

 

 

POPŻ - działania niefinasowane

POPŻ - działania niefinasowane

 

Od soboty do poniedziałku

 

W siedzibie Głosu Seniora

Jak to robić? Jak pomagać i wspierać nie stygmatyzując?

 

W Kancelarii Prezydenta RP wręczono Nagrody „Razem Dla Seniorów” pod Honorowym Patronatem Małżonki Prezydenta RP Agaty Kornchauser-Dudy - 25 października 2022r.

Jak zostać pasibrzuchem

UWAGA!!!

Warsztaty dietetyczne 5 lipca 2022r. Krempna, Polany, Myscowa

Lwów - Odessa 29 czerwca - 2 lipca 22'

Spotkanie w Kinie Kijów

Wsparcie

Debata z organizacjami pozarządowymi o pomocy humanitarnej

Dostrzegając pracę innych

Niedzielne wizyty

Ruszyła edycja Kart Caritas Polska „Na Codzienne Zakupy”

Karty Witamy i Pomagamy

Bajki Babci Mirki oddane do składu

Wolontariat w czasie wojny - debata - Nowa Dęba 14 maja 2022r.

Z wizytą u Smerfusia

Wietrznieńska wizyta

Miła niespodzianka w Kinie Za Rogiem w Rzeszowie

Poranek w Cisnej

Miły gest Burmistrza Jworowa

Miły rytuał - kolejne czwartkowe spotkanie z Ukraińskimi kobietami-uchodźcami wojennymi w Kinie Za Rogiem w Rzeszowie, 28 kwietnia 2022r.

Czas kobiet - przekazujemy żywność od Jeronimo Martins do walczącej Ukrainy przez Lwów do Buczy, Irpienia i Charkowa

Pomocy ciąg dalszy

Oto krasnal Uparte Uszko

Deszczowy czwartek

Na ratunek bananom

Świąteczny fidrygałek Mirki Widurek

W drodze Poniedziałek Wielkanocny 18 kwietnia 2022

Nadzieja - Polsko-Ukraińskie Śniadanie Wielkanocne

Jak zawsze Świąteczne paczki dla rzeszowskich ubogich

Spotkanie z kobietami - Зустріч з жінками

Kolejna wyprawa do Cieszanowa-Budomierza - 5 kwietnia 2022r. deszczowy wtorek.

Przed jutrzejszym ważnym spotkaniem

 

Z Katią i Sofijką w Kinie Za Rogiem Cafe w Rzeszowie
З Катею та Софійкою в Kino Za Rogiem Café у Жешові

Bajki dla dzieci w wersji ukraińskiej

Tak rozdzielamy żywność i środki czystości

Autostradą do Folkowiska

Liczy się współraca

Droga na granicę!

To spotkanie zostanie ze mną na zawsze

Przygotowania do wyjazdu

Prezentowo

Grupa Parasol

Gotujemy dla wolontariuszy

Transport darów do magazynu

Zbiórka darów dla uchodźców z Ukrainy 28.02 - 3.03 2022

Rekomendacje do nagród Dla Dobra Wspólnego

 

Znów Rzeszów - styczeń 2022r.

 

 Piąte urodziny Zupy na Placu

 Razem znaczy więcej i lepiej

  Po pierwsze nie marnujmy

 Razem Dla Seniorów

Głos Seniora w BN

UWAGA!!!
Rusza Program

Pomoc Żywnościowa
POPŻ 2021

Efekty Programu POPZ 2020

Z wizytą u przyjaciół

 

Pamiętamy o tych, co mają tak niewiele

Idą Święta stuk, stuk, stuk...

Jabłuszko, ach jabłuszko

Mikołajkowo

Święto tych co pomagają

Liczy się każdy gest dobroci

Współpraca

Minął kolejny tydzień

Spotkanie autorskie Mirki Widurek Jaśliska 22.10.2021

Zupa Na Placu Święto Ubogich Rzeszów

Warszawskie spotkania w Emausie

Na Plantach z okazji urodzin ŻyWej Pracowni

Pożegnanie Bogdana Płóciennika

Cudownych przyjaciół mam

Konkurs Kulinarny

 Karty Dobra

Fead wrzesień 2021

 

Małe kroczki

Mały wkład, małego stowarzyszenia, by życie niektórych choć w małym stopniu stało się lepsze

Sierpniowa niedziela Kraków 9 sierpnia 2021

Lipcowa wizyta w Emausie

Obrazy Zbycha ciągle w Beskidzie Niskim

Krakowskie spotkania i rozstania

Krakowski akcent
w Beskidzie Niskim

Wystawa Fotografii Roberta Werbanowa

Szkolenia POPŻ

 

   

 

 

Wielkanocnie na Spółdzielczej -na krośnieńskiej starówce

Pracowity piątek w Rzeszowie

Pod znakiem seniorów

Felieton w ngo.pl

Felieton w ngo.pl

Znów w Krośnie!

Goście z Łańcuta w Beskidzie Niskim

Dostawa żywności POPŻ
26-27 marca 2021r

Beskidzka Pajda znów Rzeszowie

Rozszerzenie naszej działalności

Zbiórka ciepłej odzieży dla osób bezdomnych

Rusza PO PŻ 2020 podpisaliśmy umowę z Podkarpackim Bankiem Żywności w Rzeszowie

Zbiórka ciepłej odzieży dla osób bezdomnych

Beskidzka Pajda u seniorów pedagogów w Krośnie i okolicach

Poświątecznie w Jadłodzielni

Nasz Świąteczny miszmasz


UWAGA SENIORZY INFOLINIA DLA OSZUKANYCH:
42 279 73 55

 

Strona główna ] W górę ]

Wyślij pocztę do mwidurek@onet.eu z pytaniami i uwagami dotyczącymi tej witryny sieci web.
Copyright © 2016 Stowarzyszenie "Dla Równości" w Draganowej; dlarownosci@onet.eu ; dlarownosci@wp.pl
Ostatnia modyfikacja: 20 października 2023