|
Stefan Wyszyński – Prymas Tysiąclecia
|
|
Powrót do strony
Publicystyka:
Nowy przyjaciel Od kilku dni pada rzęsisty deszcz. To dobrze, bo rośliny potrzebują wody by móc żyć i cieszyć nas swoją obecnością. Woda wsiąka w ziemię i jest natychmiast wypijana przez korzenie kwiatów, drzew i krzewów. Woda to taki cudowny eliksir potrzebny do życia każdej roślinie. Jednak, gdy deszcz gromadzi się na powierzchni to tworzą się ogromne kałuże, które mogą zagrażać żyjącym w ogrodzie krasnalom. Krasnale żyją pod krzakami i paprociami. Głównie pod paprociami, które są czarodziejskimi roślinami. Ich moc odstrasza wszystkich wrogów krasnali. Paprocie to takie pióropusze, które, gdy zatrzepoczą na wietrze to przepędzają złe duszki. Znany nam wszystkim Krasnal Uparte Uszko czekał do ostatniej chwili, żeby opuścić swoje schronienie pod paprocią zalewane coraz bardziej przez deszcz. Czekał tak długo, aż kałuża zrobiła się, tak wielka, że nie mógł jej pokonać. Przestraszny Uparte Uszko wspiął się na paproć. Niestety paprocie są bardzo delikatne i nie stanowią dobrej podpory. Wystraszony, z przekrzywioną czapeczką na głowie, w mokrym ubranku, bez bucików, które wcześniej zgubił siedział i płakał. Płakał i płakał, a przy tym trząsł się ze strachu i z zimna. Nie usłyszał go nawet jego przyjaciel Krecik, który spał sobie smacznie pod ziemią. Spał tak mocno, że nawet nie słyszał padającego deszczu. Płacz Krasnala usłyszała jednak wiewiórka zwana Rudą Kitką. Miała dziuplę tuż nad paprocią, na której siedział wystraszony Krasnal. Chwyciła Go mocno za malutką rączkę i sprytnie przeniosła z paproci do swojej dziupli. Wystraszony Uparte Uszko długo jeszcze płakał i nie mógł wydobyć z siebie słowa. Po pewnym czasie uspokoił się. Wiewiórka poczęstowała Go gorącą herbatką z płatków kasztanowca i całkiem sporym kawałkiem orzechowego ciasta. Włączyła też ogrzewanie dziupli, żeby wyschły mu mokre ubranka. A deszcz ciągle padał i padał. Wiewiórka zaproponowała mu, żeby czas ulewy spędził u niej w dziupli. Krasnal z ogromną radością przystał na jej propozycję. I tak sobie siedzieli przy stole popijając herbatkę i zajadając pyszne ciasto. O, zapomniałam jeszcze o tym, że wiewiórka podarowała Krasnalowi buciki własnoręcznie zrobione z łupinek orzecha laskowego. A do tego parę ciepłych skarpet zrobionych z płatków mniszka lekarskiego. W życiu Krasnala Uparte Uszko pojawił się nowy przyjaciel. Nasze życie pełne jest niespodzianek. Spotykamy wielu ludzi i niektórzy z nich pozostają z nami do końca życia. Są naszymi przyjaciółmi na dobre i na złe. Tę bajeczkę
napisałam dla mojego wnuka Leo w dniu jego 3 urodzin Powrót do strony Publicystyka: |
Polecamy na naszej stronie i u naszych znajomych:
Nasze ostatnie działania:
Rozdysponowaliśmy
POPŻ - działania niefinasowane POPŻ - działania niefinasowane Jak to robić? Jak pomagać i wspierać nie stygmatyzując?
Warsztaty dietetyczne 5 lipca 2022r. Krempna, Polany, Myscowa Lwów - Odessa 29 czerwca - 2 lipca 22' Debata z organizacjami pozarządowymi o pomocy humanitarnej |
|
Wyślij pocztę do
mwidurek@onet.eu
z pytaniami i uwagami dotyczącymi tej witryny sieci web. |